Sylwia – nasza wolontariuszka

Mam na imię Sylwia i pochodzę z Małopolski, miasta Oświęcim, gdzie się urodziłam. Od 10 lat mieszkam i pracuję na Śląsku w Katowicach. Już w trakcie studiów pracowałam jako wolontariusz ucząc dzieci i młodzież języków obcych oraz opiekując się nimi w czasie wakacji. Później pracowałam jako nauczyciel, a obecnie realizuję się zawodowo w szkolnictwie wyższym, pracuję na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Interesują mnie tematy związane z edukacją dzieci i młodzieży oraz szeroko pojętym dostępem do wiedzy zarówno dla ludzi młodych, jak i starszych. Upowszechnianie wiedzy naukowej oraz edukacja, szczególnie w krajach rozwijających się, to dla mnie sprawy niewątpliwie ważne. Biorąc pod uwagę moje wcześniejsze doświadczenia w wolontariacie, chęć pomocy, zamiłowanie do podróży oraz aktualne zainteresowania, zaczęłam poszukiwać drogi realizacji postawionych sobie wcześniej celów. Powrót do wolontariatu wydał mi się najlepszym pomysłem. W ten sposób zainteresowałam się Pallotyńską Fundacją Misyjną Salvatti.pl

Mając świadomość tego, że jest jeszcze sporo miejsc na świecie, w których wiele dobrego można zrobić, zaczęłam myśleć o wyjeździe. Pomysł kiełkował już we mnie od dawna, ale minęło sporo czasu zanim ostatecznie zdecydowałam się przejść szkolenie i wyjechać.

Bardzo lubię pracę z ludźmi i kontakt z dziećmi i młodzieżą. Pragnę dzielić się z nimi tym, czym mogę oraz staram się dawać im z siebie to, co najlepsze.

Zdecydowałam się na wyjazd na Kubę, gdyż tam jest m.in. możliwość pracy z dziećmi.

Kuba to kraj, którym wielu kojarzy się z miejscem atrakcyjnym turystycznie. Niestety rzeczywistość przeciętnych ludzi żyjących na tej wyspie jest bardzo ciężka i skomplikowana. Zapoznałam się z historią i warunkami ludzi, którzy tam przebywają oraz zaczęłam przygotowywać się do wyjazdu. Wspólnie z pozostałymi wolontariuszami przeprowadziliśmy zbiórki tu w Polsce, aby zabrać Kubańczykom to, czego najbardziej potrzebują. W sklepach na Kubie nadal brakuje podstawowych produktów.

23 października 2019 r. wyjeżdżamy na Kubę. Będziemy przebywać na przedmieściach Hawany. Na miejscu planujemy spędzać czas z najmłodszymi, m. in. uczyć ich angielskiego poprzez gry i zabawy edukacyjne. Głęboko wierzę w indywidualną pomoc każdemu człowiekowi. Zrobimy wszystko, żeby nasza misja na Kubie wniosła mnóstwo dobra w życie mieszkańców Kuby i wiem na pewno, że ubogaci także nasze serca.

Dodaj komentarz