Afryka oczami wolontariuszki Doroty

Najlepsze wspomnienia z Afryki to spotkania z dziećmi, nieustannie mnie zaskakiwały. Zachwycałam się także podróżowaniem po Afryce. Lubiłam oglądać bananowce, które są wszędzie, czerwoną ziemię, ludzi z koszami na głowach, w których przenoszą owoce.

Kiedy podróżowałam z jednej placówki w Kibeho, do drugiej w Kigali 2,5 godziny busem, czas upływał na rozmowach z ludźmi. Rozmawialiśmy o sytuacji politycznej, ich pragnieniach, o tym, co chcieliby osiągnąć w życiu.Najlepsze wspomnienia to spotkania z dziećmi, nieustannie mnie zaskakiwały. Zachwycałam się także podróżowaniem po Afryce. Lubiłam oglądać bananowce, które są wszędzie, czerwoną ziemię, ludzi z koszami na głowach, w których przenoszą owoce.

Cały wywiad z Dorotą Zielińską przeczytasz tutaj. 

Chcesz wyjechać z pallotynami na misje? Kliknij tutaj. 

fot. Dorota Zielińska

Dodaj komentarz